sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 9

Obudziłam się wcześnie , zegar wskazywał trzecią rano. Dzisiaj wyjeżdżamy do Harrachova. Chłopaki również się budzili. Zwlekłam się z łóżka i jako pierwsza poszłam do łazienki. Odświeżyłam się , ubrałam się w jakieś luźne ubrania.
- Poczekasz na mnie ? - zapytał się Gregor.
- Tylko się pośpiesz - uśmiechnęłam się.
Wszyscy o w pół do czwartej zjawili się przed hotelem. Tak jak w przedszkolu trener policzył czy są wszyscy i wsiedliśmy do samochodu. Byłam skazana siedzieć z Thomasem ! Mi to pasowało , ale raczej jemu nie za bardzo. Nałożyłam swoje białe słuchawki na uszy i tak o to zasnęłam. Obudził mnie Morgenstern. Zaspana jeszcze nie wiedziałam o co chodzi. Dopiero po paru minutach uświadomiłam sobie , że trzeba wysiadać. Hotel był na prawdę duży. Odebrałam swoje klucze i weszłam do pokoju.  Dzieliłam go dalej z chłopakami !
- Ooo jak miło będzie - skomentował to Gregor.
Spojrzałam tylko na niego z przymrużonymi oczami i zabrałam się za rozpakowanie się.
- A wiesz , że dzisiaj mamy mały bankiecik ? - zapytał Schlierenzauer.
- Jaki ?
- No taki bankiecik , impreza idziesz ze mną ? - i zrobił oczy ze Shreka.
Przytaknęłam , a  on rzucił się na mnie.
- Złaź , ciężki jesteś  - i zepchnęłam go.
- Nie jestem taki ciężki - i udał obrażonego.
Wystawiłam mu język i zabrałam się za wcześniejszą robotę.  Po rozpakowaniu się nie miałam czasu na drzemkę , tylko musiałam się szybko przebrać i iść na ich trening.
- Emily mogę cię prosić ? - zapytał trener.
Poszam za trenerem i po chwili znajdowałam się w jego "gabinecie".
- Emily .. bardzo dobrze idzie ci w pracy więc .. dostajesz podwyżkę ! - i uśmiechnął się.
Strasznie się cieszyłam. Premia. Moja praca została wynagrodzona i byłam szczęśliwa.Z uśmiechem na twarzy poszłam na sale treningowa. Mój humor zauważył Gregor więc podszedł do mnie.
- Co ty taka szczęśliwa ? - zapytał z uśmiechem.
- Aaa , dostałam premię.
- Gratuluję ! - i przytulił mnie.
Widział to wszystko Thomas i patrzył na nas z zazdrością. Było to dziwne. Gregor odstawił mnie na ziemię i zabrałam się do roboty. Po ćwiczeniach i różnych zajęciach przyszedł czas na wyjście na dwór.
- Ej , Emily chodź z nami  ! - zawołał Schlierenzauer.
- Mogę ?
Przytaknął głową , więc odłożyłam aparat i poszłam i poszłam z nimi na dwór pierw ubierając się w kurtkę.
- Możecie sobie tutaj za hotelem podjeżdżać na deskach , macie dzisiaj trochę zabawy , ale wrócić przed piętnastą. Ja muszę iść Emily ty pilnujesz - powiedział trener i poszedł.
Nie mogłam nawet się sprzeciwić , że nie umiem ich dopilnować. Odwróciłam się , a oni już kłócili się o stroje , kaski itp. Poszłam do nich , wzięłam szybko jakąkolwiek deskę ( bo to tylko zostało ) i kask. Wyglądałam dość śmiesznie , ale co tam. Poszłam na górkę i zjechałam z niej. Byłam  z siebie dumna , bo kompletnie się nie wywaliłam i nawet nie wiedziałam , że to takie łatwe. G0orzej było z chłopakami , o nawet na nich nie umieli stać.

Wchodziłam właśnie na górę , gdy zauwazyłam , że prawie we mnie wjeżdża Gregor . Zrobiłam krok w prawo i już po chwili zobaczyłam jak traci kontrolę nad swoim "pojazdem" i upada na ziemię.
- Gregor nie umie jeździć ! - krzyczałam.
- Umiem !
- To pokaż jak umiesz.
Leniwie wstał ze śniegu , odpiął swoją deskę i wchodził na górę.
- Robimy wyścig - powiedział.
- Na pewo tego chcesz cwaniaczku ? - zapytałam.
- Tak , bo na pewno wygram - i uśmiechnął się
 Na samej górze stał Kofler , który się z nas śmiał.  Szłam pierwsza , a za mną Schlierenzauer.  
Próbowałam wejść na górę , wystawił do mnie rękę Andreas , ale niestety zsunęłam się i tyłkiem wjechałam w Gregora , który deską mnie zatrzymał. 
- Zboczeńcu , łapy od mojego tyłka ! - krzyknęłam. 
- Jaka wdzięczność - udał obrażonego. 
Zbliżała się godzina piętnasta więc powoli kończyliśmy tą całą zabawę i powoli kierowaliśmy się w stronę hotelu. Uwalam się do pokoju , odświeżyłam się i przebrałam się w świeże i przede wszystkim suche ubrania.
- Widziałaś Thomasa ? - zapytał się mnie Gregor. 
- Nie , a co nie ma go ? 
Pokręcił głową , na znak , że go nie ma. 
- Pamiętasz , dzisiaj bankiet , o dwudziestej - i poruszył brwiami.
- Dzisiaj ?! Jak ja nie mam sukienki. 
Pobiegłam do mojej szafy , ale w niej nie znajdowała się ŻADNA sukienka. 
- Ja mam dla ciebie sukienkę - odpowiedział po chwili. 
Spojrzałam tylko na niego zdziwiona. Wręczył mi pudełko , a w niej była śliczna sukienka
- Ona jest piękna , ja nie moge tego przyjąć - powiedziałam. 
- Oj Emily ,weź ją , idź  przymierz ją.
Poszłam do łazienki i ubrałam ją. Włosy związałam w koka i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam gotowa z łazienki , a w tym samym czasie do pokoju wszedł Morgenstern. Wlepił we mnie wzrok , a ja czułam się lekko skrepowana. 
- Ślicznie - powiedział cicho Gregor. 
Po chwili on sam poszedł do łazienki się przygotować , a Thomas przeglądał coś w swoim tablecie.
- Nie idziesz ? - zapytała cicho. 
- Idę ,tylko później - i spojrzał w moje oczy. 
Piękną chwilę , przerwał wychodzący z łazienki Austriak. 
- Ja gotowy , Morguś teraz ty - poszedł posłusznie. 
Dochodziła godzina dwudziesta więc wyszłam razem z moim partnerem z pokoju i kierowaliśmy się na przyjęcie. Z początku jak zwykle było sztywno , ale potem to zapewne każdy znajdujący się tu gość był już po kieliszku , a nie którzy to i po parę. Ja też już byłam lekko wstawiona.
- Zatańczysz ? - zapytał się mnie Gregor. 
Przytaknęłam mu i porwał mnie do tańca. Tańczyliśmy i muszę przyznać , że całkiem nie źle mu to idzie. Po zatańczeniu wróciłam do swojego stolika i popijałam zamówionego wcześniej drinka. Tańczyłam ze wszystkim , oczywiście oprócz Thomasa , znalazł sobie jakąś kelnerkę i ją zapewne podrywał , była bardzo ciekawa co na to jego Emma , ale przecież jej tu nie ma .. Zaczęłam tańczyć znów z Schlierenzauerem  , tym razem w rytm wolnej muzyki. 

Splótł palce i zaczął tańczyć. Czułam się inaczej niż zwykle. Jak kopciuszek przemieniony w księżniczkę i tańczący z księciem. Przed oczami stanęły mi wszystkie sceny z przeszłości. Jak tańczyłam z Thomasem , jak go poznałam , pierwszy pocałunek i wyznanie sobie miłości. Koło mnie teraz był inny , ale ..  czułam , że go pragnę. On widzą to zaczął muskać moją szyję. Powoli kierowaliśmy się w stronę pokoju. W końcu nie wytrzymał załapał mnie na rękę i pociągnął szybciej w stronę pokoju.
Zaczął  mnie całować, pierw delikatnie , ale z sekundy na sekundę pocałunek stawał się silniejszy 
. Przycisnął mnie do ściany i zaczął zdejmowac ubrania. Gdy każde z nas było z bieliznie rzucł mnie na łóżko i dotykał swoją rozgrzaną  dłonią mojego płonącego ciała.
Żadne z nas nie chciało przerywać tej cudownej chwili. Wiem , że popełniam największy błąd i może mnie to wiele kosztować. W tym momencie nie obchodziło mnie nic , tylko On... 
Już po chwil oboje znaleźliśmy się w krainie rozkoszy...






                                                                                                                  

Długo tu nie zaglądałam - przepraszam <3 Nie miałam w ogóle weny na pisanie. 
Rozdział z dedykacją dla Kamili Dąbrowskiej :)
U was już poświęcony koszyczek  ? <3

Wesołego królika co po stole bryka,
spokoju świętego i czasu wolnego,
życia zabawnego w jaja bogatego
i w ogóle wszystkiego kurcze najlepszego! -
takie ode mnie dla was kochaniutkie <33 
Dynguskaa mokrego jeszcze :DD

9 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział. ;) Ciekawi mnie jak to wszystko będzie wyglądało dalej. :D Nawet nie masz pojęcia dziewczyno jak się wciągnęłam czytając to cudo. <3 *o* Weny życzę! ;***
    Zapraszam na nowy rozdział http://szukajac-samej-siebie.blogspot.com/
    Buziole. ;*
    Wesołych świąt, kochana. ;**
    oraz na nowość. :D http://wiaze-z-toba-codziennosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. o Proszę jaka niespodzianka , on , ona hak to się wszytko potoczyło ! Ciekawe jak zareaguje Thomas jak się o tym dowie , a może się nie dowie ? I wem Gregor ją kocha tak wiem i nie pytaj dlaczego. Pozdrawiam i zapraszam na Andiego !

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa! No nareszcie to, czego się domyślałam od pierwszego spotkania Emily z Gregorem! *-* Ciekawa jestem tylko, co powie Thomas kiedy wróci z bankietu i ich zobaczy razem, no, wiesz XD
    A, dodam jeszcze, że akcja z tymi deskami i zjazdami - bombowa, haha, nieźle się uśmiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział <3
    Ciekawe jak to się wszystko potoczy dalej ;D
    Dodaj szybko następny <3
    Pozdrawiam , Alex i również życzę Wesołych Świąt :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę, że dodałaś ten rozdział. jest cudowny, już niecierpliwie czekam na kolejny. Życzę Ci bardzooo dużo weny. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na :
    sport-aktywnosc-lifestyle.blogspot.com :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki cudny rozdział <3
    Hmm coś się tutaj święci widzę ;)
    A Morgi ehhh ;/
    Czekam na kolejny
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ii wyszło, ze z Gregorem, a miała z Thomasem! ejj noo ;<
    bardzo faajny rozdział ;3
    czekam na kolejny! ;))
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;))) oni-razem-na-zawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział cudny! <3
    Gregor lubię Cię, ale zostaw Emily dla Thomasa. :D
    Myślę że z tego może wyjść jakaś grubsza sprawa.
    Czekam na kolejny!
    Buziaczki kochana. <3 :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny rozdział ;**
    Strasznie mi się spodobał twój blog.;)
    Zapraszam na swojego http://nieznane07.blogspot.com/ Komentuj chcę znać twoje zdanie ;** Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń