piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 1

Nie wiem dlaczego wracam do Austrii , przecież nie mam do czego wracać , a tym bardziej do kogo. Wszystko straciłam pięć lat temu. Nie wiem co ja widziałam w tym całym piłkarzyku od siedmiu boleści. Potraktował mnie jak śmiecia , jak dziwkę i wywalił z domu i to przez niego straciłam wszystko. Teraz chcę to odzyskać wiem , że to nie będzie łatwe , ale chcę tego. Mam nadzieję , że  nie ma jakiejś laski. Jestem strasznie ciekawa jak wygląda moja córka. Czy dobrze się uczy , czy słucha się tatusia. * - Proszę zapiąć pasy , za chwilkę lądujemy * , te słowa wyrwały mnie z zamyśleń.
Gdy wylądowałam , zamówiłam taksówkę i pojechałam do mojego domku , który kupiłam rok temu. Odświeżyłam się po podróży i przebrałam w jakieś ubrania. Postanowiłam , że jeszcze dzisiaj pojadę do domu Morgensterna. Miałam nadzieję , że dalej tam mieszka , nigdzie się nie przeprowadził. Zamówiłam taksówkę i już po 30 minutach byłam na miejscu. Gdy zapłaciłam , a taksówka zniknęła za zakrętem ja dalej stałam pod domem i jak na razie nie miałam zamiaru wchodzić na ich posesję. Wiele się zmieniło , ale najbardziej moją uwagę przykuło okno. Zobaczyłam tam jakąś kobietę z Morgim i dziewczynkę. Czy była to moja córka ? Podeszłam bliżej , otworzyłam furtkę i już stałam pod drzwiami domu. Podniosłam rękę aby zapukać , ale szybko ja opuściłam. Co miałam powiedzieć ? " Cześć , nadal cię kocham wróć do mnie " i co ? Żuci mi się na szyję i powie " Wybaczam " ? Nie realne ! Zapukałam do drzwi , poczekałam chwilę i drzwi uchyliły się. W progu stał On , którego zostawiłam.
- Tak ? - zapytał.
Ja nie mogłam nic powiedzieć. Wielka gula stała mi w gardle. Gapiłam się tak na niego i wzrokiem przejechałam go od góry do dołu. Ocknęłam się kiedy do Niego przybiegła mała dziewczynka.
- Yyy .. nie pamiętasz mnie ? - zapytałam jak głupia.
- Wie pani , chyba pani pomyliła mieszkania.
- Nie. - powiedziałam stanowczo - Emily Kowalska , teraz pamiętasz ? Az tak strasznie się zmieniłam i mnie nie poznajesz ? - zapytałam oschle
- Sarcia , idź do mamusi , ja zaraz przyjdę.
A więc Sara. Zapomniałam jak własne dziecko się nazywa ...
- Przypadkiem , to ja nie jestem jej matką ?- ch i dalej robiłam się wredna.
Przestąpił próg , tak , że był na dworze i zamknął za sobą drzwi.
- Zostawiłaś nas ! - krzyknął
- Tak wiem ... - powiedziałam cicho. - Żałuję tego ... kocham cię nadal rozumiesz ? - i popatrzyłam w jego brązowe oczy. - Przepraszam - i dotknęłam jego zimnej ręki.
- Przep­rasza­nie nie znaczy nic, póki człowiek się nie zmienia - powiedział i wyrwał swoja rękę od mojej. - Zostaw mnie i moją rodzinę w spokoju rozumiesz ? Jestem szczęśliwy i nie psuj tego ! - krzyknął. - Myślisz , że udam , że nic się nie stało ?! Jesteś w błędzie !
- To ona - i swoje oczy skierowałam na okno. - Jest teraz twoją dziewczyną ? - zapytałam.
- Żoną - odpowiedział oschle i już miał wchodzić z powrotem do domu , ale zatrzymałam go.
- Thomas ... - zaczęłam już swoim normalnym , łagodnym głosem. - Kocham ciebie i Sarę , będę walczyć o  was.
On nic nie odpowiedział. Wszedł do domu i zamknął mi drzwi przed moim nosem. Zrezygnowana udałam się piechotą do domu. Płakałam , ruszyło mnie sumienie. Dlaczego kurwa nie można cofnąć czasu ? Nie można naprawić swoich błędów. Jeśli nie odzyskam Thomasa i córeczki Sary przysięgam , że zabije tego sukinsyna , tego piłkarzyka , który mnie cholernie zranił. Dla , którego zostawiłam rodzinę , pokłóciłam się z rodzicami , wyjechałam z kraju. Zostawiłam najlepszą pracę w Austrii. Teraz co jedynie czuję , to tęsknota za tym co było kiedyś ... żal i ból ...

~ *** ~

- Kto , to był ? - to było pierwsze pytanie od żony , jakie dostałem wchodząc do kuchni.
- Jakaś pani , pytała się o drogę - odpowiedziałem.
- Aha. Jakos długo się pytała.
- Musiałem wytłumaczyć dokładniej. Gdzie Sara ? - zmieniłem szybko temat. 
- Na górze , bawi się - odpowiedziała.
Poszedłem do niej. Właśnie opowiadała bajkę swojej ulubionej lalce. 
- Kochanie , trzeba będzie się umyć - powiedziałem kucając przy niej. 
- Dobrze ... Tato ... a kim była ta ładna pani ? - zapytała 
Kompletnie nie wiedziałem co mam jej odpowiedzieć. 
- A , taka jedna pani , która zapytała się o drogę - wyjaśniłem
- Trzeba było jej pomóc , wydawała się smutna.
Sara jak na 5-letnią dziewczynkę była bardzo mądra i uwielbiała pomagać ludziom. Była kochającym i grzecznym dzieckiem. Nigdy nie sprawiała problemu. Pytała się o mamę , a ja szybko zmieniałem temat. Nie miałem odwagi powiedzieć jej , że mama zostawiła ją i nigdy nie wróci. Jednak wróciła i mówi mi , że Ona mnie i ją kocha. Na pewno chce pieniędzy i tyle. Nie jestem taki głupi. 
- Chodź kochanie - i wziąłem małą na ręce. 
Poszedłem z nią do łazienki , umyłem ją i położyłem spać. Zeszedłem na dół do Emmy. Siedziała w salonie z lampką wina jak zwykle przy swoich gazetkach z kosmetykami. 
- Kotek , pojedziemy jutro na zakupy ? - zapytała i zrobiła słodkie oczka. 
- Kochanie , przecież byliśmy przed wczoraj. 
- I co z tego ? - zmieniła swój ton.
Dałem jej 300 zł , aby poszła na zakupy z Sarcią i coś jej kupiła. 
Zjadłem jeszcze kolację i odświeżyłem  się. Poszedłem do mojej i Emmy sypialni. Smacznie sobie spała. Położyłem się obok niej i próbowałem zasnąć. Niestety nie udało mi się to. Wciąż myślałem o Emily. Czego ona chciała ? Po co psuje to , co tak trudno było mi zbudować - normalną rodzinę. Po długim rozmyślaniu nawet nie zauważyłem kiedy pojawiłem się w krainie Morfeusza.

                                                                                                    
Wiem , wiem - krótki. Nic innego mi nie przychodziło do głowy , ale jedna z moich czytelniczek Kamila Dąbrowska strasznie prosiła mnie o rozdział 1 , więc specjalnie dla niej rozdział. Następny OBIECUJĘ będzie dłuższy ^^ 


Łapcie dwóch przystojniaków <33 
Miłego weekendu kochane :***



9 komentarzy:

  1. Dziękuje. Jest wspaniały. Cudowny. Genialny. Oby jej tak szybko nie zostawił. Trzymam za nią kciuki bo wydaje się spoko. U mnie za jakieś 20 minut też się pojawi rozdział mam nadzieję że przeczytasz. Dziękuje za tę dedykacje. Rozdział Jest Wspaniały. Już nie mogę się doczekać następnego. POZDRAWIAM I MOCNO CAŁUJĘ <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku! Awww ♥ co za cudowne zdjęcie, kocham ich obu♥ i nie mogę z czapki Morgiego, hahhaa ;d cudowna ;3
    to teraz rozdział XD
    podziwiam Cie, że tak szybko i łatwo idzie Ci pisanie 3 blogow XD nie dałabym rady :D
    to dobrze, że Emily wszystko zrozumiała i wrociła, ale no proszę Cię, co ona sobie myślała? że Thomas zostawi rodzinę i będzie z nią... jasne, takie życie tylko w bajkach XD wcale mi jej nie szkoda, dobrze została potraktowana!
    mała Sara jest taka słodziusia ♥
    dlaczego Thomas okłamał Emmę? przecież w małżeństwie powinni sobie mówić o TAKICH osobach... była żona, matka dziecka... nie to jakaś pani pytała o drogę XD
    sama napisałaś, że rozdział krótki i nie wiem jak mogłabym dalej skomentować XD jak będzie dłuższy moje komentarze też takie będą XD tak wiem to szantaż, hahahaha ;d
    mam nadzieję, że w kolejnym rozdziale pojawi sie mój Gregorek! ♥ wszędzie piszę, że jest MÓJ, z góry przepraszam wszystkie dziewczyny, które go lubią, ale on jest MÓJ XD ♥
    Pozdrawiam kochana :* :* :* powrotu do zdrowia! chora na weekend- przekichane XD hahahha ;d
    Do następnego ;3 :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana rozdział boski, cudowny, genialny! Nic dodać, nic ująć! <3
    No może Emily popełniła błąd w swoim życiu, ale każdy zasługuje na drugą szansę i właśnie Thomas powinien ją jej dać. A ta jego "żona" jakoś mi się nie podoba, mam do niej podejrzenia. Czekam na kolejny!
    Buziaczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo!, cudo!, cudo!, cudeńkoooo! <3
    Żona Morgiego grrr . Gregorek ma chyba rację ;/
    Może to przeznaczenie, że wróciła :)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. O jejku, wchodzę na bloggera i widzę: masz nowego bloga :-) Od razu weszłam w linka, a gdy przejrzałam bohaterów to padłam normalnie, ach! (oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu) bo mój Gregoreeek!<3 ach, no i Morgi też jest.. i jeszcze Reus z mojej kochanej BVB :3
    No, ale rozdział tak.
    Mam nadzieję, że Morgi przejrzy na oczy i zostawi tę jego obecną żonę, bo widać, że to ona, a nie Emily leci na jego kasę ;/
    Ach, właśnie; Emily! Szkoda dziewczyny, bo Marco ją tak potraktował. Oby udało jej się odzyskać rodzinę, co zapewne będzie bardzo trudne. A może pozna kogoś jeszcze(czyt. Gregorek<30 Hyhy.. no nic, blog dodaje do czytanych i czekam na nexty! :D

    http://another-story-about-ski-jumping.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Najpierw zobaczyłam bohaterów i już jestem tutaj! I normalnie WOW!!!
    Jest Gregor i Thomas, to i jestem ja! <333
    Ej, niech ta żona Thomasa (chciałam przeklnąć, ale tego nie zrobię ;DD) sobie pójdzie niewiadomo gdzie i niech Morgi będzie z Emily, bo wydaję się bardzo miła i sympatyczna! A po jej przeżyciach, na pewno przyda się osoba, która ją wesprze! <3333

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoczkowie narciarscy i Reus w jednym opowiadaniu? Nie no, jesteś wielka! <3 Gdy przeglądałam zakładkę, gdzie znajdują się bohaterowie, normalnie się zdziwiłam i ze straszliwym zaciekawieniem czytałam opisy postaci. Od tamtego momentu wiedziałam, że muszę tego bloga zaobserwować. Po prostu świetne!
    Kurczę, Thomas ma drugą żonę... ale coś ona dziwna jest. Na zakupy by chodziła ciągle.. Podejrzane! A Emily... ciekawe czy ma jakieś szanse u Morgensterna.. Zemści się na Marco? hehe, mimo że go uwielbiam, to zgodzę się na jakąś fajną zemstę z jej strony :D
    Nie będę przedłużać :D Czekam na nexta i Pozdrawiam.

    ( skoki-zyciem.blogspot.com ) - nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże Kobieto jakie ty masz pomysły ! Jeszcze wplatalas w to Reusa , kocham ,kocham ! <3<3 Ale ta zona Morgiego to zakupoholiczka ! Super zaprasszam do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. No no... Emily głupio postąpiła, ominęło ją wiele z życia jej córeczki, i już raczej tego nie nadrobi. Na razie zapowiada się wojna między nią a Thomasem, bo facet nie jest zbyt pokojowo nastawiony do swojej byłej żony. Postać Emmy mi się nie podoba, jest w niej coś dziwnego, delikatnie mówiąc:) Mimo, że osobiście uwielbiam Reusa, to tutaj się na nim zawiodłam, mam nadzieję, że dostanie za swoje:) Super Rozdział, pozdrawiam ciepło;)

    Lemoniada

    OdpowiedzUsuń